Inwestorom brakuje "technicznych"

09.11.2007 Skomentuj pierwszy






Szkolnictwo techniczne jest w agonii a samorządy odpowiedzialne za szkoły, podchodzą do uruchamiania nowych kierunków jak do jeża - mówi portalowi wnp.pl Krzysztof E. Dołganow, prezes Kostrzyńsko-Słubickiej Spejcalnej Strefy Ekonomicznej.

Jakich pracowników aktualnie szukają inwestorzy Kostrzyńsko-Słubcikiej SSE?

Potrzebują specjalistów. Wielu profesji np. tych, którzy obsługują obrabiarki numeryczne. Takich ludzi bardzo dużo potrzeba. Ale generalnie poszukujemy ludzi o wszyktałceniu technicznym na różnych poziomach, od zawodowego do inżynierskiego. Jest problem. Szkolnictwo techniczne jest w agonii a samorządy odpowiedzialne za szkoły, podchodzą do uruchamiania nowych kierunków jak do jeża. Natomiast utworzenie nowego kierunku inżynieryjnego na uczelni wyższej jest dla jej władz zbyt kosztowne.

Czy inwestorzy sami kształcą pracowników?

We wszystkich fabrykach strefy jest do tego gotowość np., aby organizować staże. W Gorzowie jest fabryka, która zyskała status placówki szkoleniowej. Szkolą wręcz wbrew swoim interesom, bo część przeszkolonych osób idzie pracować do konkurencji. Pewna duża firma niemiecka chciała współpracować z politechnikami, ale najbliższą zainteresowaną uczelnią była dopiero AGH.

Problemy we współpracy z uczelniami nie zniechęcają inwestorów do rozwoju biznesu w Polsce?

Jeśli ktoś jest zdeterminowany na odniesienie sukcesu, to nie robi dla niego różnicy to, że ma siedzibę w Nowej Soli, czy w Poznaniu, a uczelnia z którą współpracuje jest w Krakowie. Powtarzamy inwestorom, że w Wielkopolsce mamy wiele uczelni, ale ich współpraca z biznesem nie wygląda zadowalająco.

Jakie firmy szukają terenów pod inwestycje?

Prowadzimy rozmowy z kilkoma firmami azjatyckimi. To pokłosie tego, że w 2006 r. weszły do strefy dwie firmy IT: Funai i TPV. Drugą branżą jest przemysł motoryzacyjny. Coraz więcej innowacyjnych firm interesuje się strefą. Mamy centrum logistyczne BMW.

Tych nowoczesnych firm nie zniechęca brak specjalistów i rosnące w Polsce pensje?

Nie, one zdają sobie z tego sprawę. Jedna z firm zaproponowała od razu pensję 2,5 tys. EUR. Jej się to opłaca, bo w Niemczech musiała by zapłacić 5 tys. EUR. Naszych pracowników cenią za pracowitość, lojalność i stabilność. Na Słowacji czy na Ukrainie jest większa rotacja.

Wspiera Pan rozwój parków technologicznych. Kiedy powstaną?

Kostrzyńsko-Słubicja SSE złożyła wnioski o 3 parki technologiczne w Poznaniu, pod Zieloną Górą i pod Szczecinem. Ich zadaniem jest powiązanie lokalnego biznesu z nauką. Poznań chce stworzyć centra logistyczne i IT. Prowadzimy w Poznaniu negocjacje na pierwszych 26 ha dla inwestorów. Nawet dziś przedsiębiorca powiedział, że chce wziąć 20 ha na centrum logistyczne. Stworzenie parków wymaga współpracy biznesu, uczelni i samorządu. Mam nadzieję, że na początku 2008 r. zostanie wydane rozpocządzenie rządu i te parki ruszą.

KOMENTARZE (0)
Nieznajomy musisz być zalogowany aby dodać komentarz.
E-mail:
Hasło: