Nie ma kto kierować
Informatycy i inżynierowie to specjalizacje wymieniane jednym tchem w kontekście najbardziej poszukiwanych pracowników. Ale niewielu zdaje sobie sprawę z tego, że dziś trudno również o innych fachowców, na przykład profesjonalnych kierowców. Powodem mogą być niezbyt wygórowane płace, na poziomie ok. 3 000 zł brutto.
Pracodawcy wkrótce mogą mieć duży problem ze znalezieniem odpowiednio wykwalifikowanych kierowców, bo jak wynika z danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji liczba wydanych nowych praw jazdy kategorii C i D znacząco spadała w ubiegłym roku. W 2009 roku ich liczba wyniosła ponad 114 tys., podczas gdy w zeszłym było to już tylko 75,5 tys. To złe wieści dla pracodawców z branży transportowej, którzy w 2010 roku zamieścili w serwisie Pracuj.pl ponad 1600 propozycji pracy dla kierowców. Obecnie aktualnych ofert jest ponad 300 i w większości dotyczą pracy dla kierowców w transporcie międzynarodowym.
Lepsza koniunktura wymusza wzrost zatrudnienia
Wszystko wskazuje na to, że ofert – i to nie tylko dla kierowców – będzie przybywać, bo ubiegły rok przyniósł widoczne ożywienie w branży TSL. Według danych firmy Teleroute, aż o ¾ względem 2009 roku wzrosła liczba ładunków zamieszczonych w tej międzynarodowej giełdzie transportowej. A wraz z powrotem koniunktury wzrosło także zapotrzebowanie na pracowników. Tylko w dwóch pierwszych miesiącach tego roku liczba propozycji na Pracuj.pl dla specjalistów z tego sektora wyniosła prawie 2 800, czyli było ich o prawie 65% więcej niż w analogicznym okresie 2010 roku. Najłatwiej o pracę było na Mazowszu (491 ofert), Śląsku (347) oraz w Wielkopolsce (289) i woj. dolnośląskim (287).
Oprócz kierowców z prawem jazdy kategorii C+E najczęściej szukano spedytorów. Duże zapotrzebowanie było także na pracowników magazynów, w tym kierowników. Ponadto, poszukiwano logistyków (specjaliści i kierownicy), specjalistów ds. eksportu, rozliczeń magazynowych, zarządzania zaopatrzeniem oraz kierowników i specjalistów ds. zakupów. Podobnie jak w innych branżach, popyt był także na handlowców. W styczniu i lutym, na Pracuj.pl, można było również znaleźć propozycje z przemysłu lotniczego – przede wszystkim dla kontrolerów ruchu.
Ofert przybywa, ale płace mocno zróżnicowane
Pracownicy działów TSL nie należą do czołówki najlepiej opłacanych specjalistów, choć trzeba podkreślić, że są stanowiska, na których zarabia się bardzo dobrze. Według danych Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń, przeprowadzonego przez firmę Sedlak & Sedlak, mediana* wynagrodzenia całkowitego osób pracujących w działach logistyki i transportu wyniosła w zeszłym roku 3 400 zł brutto. Było to o ponad 30% mniej niż w działach o najwyższych poziomach płac, czyli IT oraz finansach i controllingu.
W działach logistyki i transportu najlepiej opłacani są dyrektorzy ds. logistyki. Mediana ich wynagrodzenia to aż 11 000 zł brutto, przy czym 25% otrzymywało pensję powyżej 17 000 zł brutto. Kierownicy ds. logistyki otrzymywali już jednak średnio o 49% niższe wynagrodzenie (5 590 zł brutto), a najniżej opłacanymi pracownikami byli operatorzy wózków widłowych (2 169 zł brutto) oraz kierowcy – dostawcy (2 100 zł brutto). Poszukiwani przez pracodawców kierowcy w ruchu międzynarodowym mogli liczyć na ok. 3 000 zł brutto, co nie wydaje się być wygórowanym wynagrodzeniem, biorąc pod uwagę charakter ich pracy.
Patrząc regionalnie, najwyższe zarobki otrzymywali pracownicy w województwach mazowieckim (mediana 4 275 zł brutto) i pomorskim (4 000 zł brutto).
Zarobki na poszczególnych stanowiskach były też bardzo zróżnicowane w zależności od pochodzenia kapitału firmy. Jak pokazują dane z ww. badania różnica na korzyść podmiotów zagranicznych wśród pracowników szeregowych sięgała ok. 15%, wśród specjalistów ok. 30%, kierowników 41%, ale największa była na stanowiskach dyrektorskich. Dyrektorzy i członkowie zarządu w koncernach międzynarodowych zarabiali w zeszłym roku o blisko 7 000 zł brutto więcej niż ich koledzy z firm polskich.