Drukowane muchy

22.07.2010 Skomentuj pierwszy
Maleńkie roboty- owady byłyby znakomitymi szpiegami, penetrującymi na przykład kryjówki talibów. Nic dziwnego, że zajmująca się wojskowymi zastosowaniami nauki amerykańska agencja DARPA pracuje nad ich skonstruowaniem.
 

Przy tak małych rozmiarach nie sprawdzają się ani helikoptery, ani miniaturowe samolociki - natomiast świetnie latają sztuczne owady, wykorzystujące lot trzepoczący. Choć z lotem trzepoczącym radzi sobie byle komar, na razie nie ma jego dobrych modeli komputerowych. Dlatego trzeba stosować metodę prób i błędów, konstruując kolejne modele. Komputerowy algorytm genetyczny pozwoli po analizie danych opracować idealne skrzydła.

  

Jak wykazał zespół Hoda Lipsona z Cornell University w Ithaca, lepsze właściwości mają skrzydła o odpowiednio zakrzywionej powierzchni, a znakomitym sposobem ich wykonywanie jest użycie drukarki 3D, pozwalającej uzyskiwać detale o średnicy 16 mikrometrów i warstwy grube na 40 mikrometrów. Po zaprojektowaniu prototypu takich skrzydeł można je wydrukować w ciągu mniej niż godziny.

Na razie naukowcy z Cornell University zbudowali łatającego robota o czterech skrzydłach z poliestru i włókna węglowego - wraz z baterią i silniczkiem waży tylko 3,89 grama, czyli jest sześć razy lżejszy niż ich wcześniejsze roboty. Póki co może się unosić w powietrzu przez 85 sekund.

KOMENTARZE (0)
Nieznajomy musisz być zalogowany aby dodać komentarz.
E-mail:
Hasło: