111 minut na pomyślny początek kariery
Jak nie podpaść szefowi zdjęciami zamieszczonymi na Facebooku, jak przygotować się do rozmowy kwalifikacyjnej i na jakie pytania nie trzeba odpowiadać - tego dowiedzą się studenci, którzy wezmą udział w kampanii edukacyjnej "111 minut do kariery". Bezpłatną kampanię, która obejmie tysiąc studentów z całej Polski, organizuje agencja pracy tymczasowej Work Express.
Warsztaty mają pomóc żakom w poruszaniu się na rynku pracy. Projekt będzie realizowany na terenie całego kraju. Pierwsze warsztaty odbędą się już 23 kwietnia w Katowicach.
Jak twierdzą specjaliści, studenci starający się o pracę popełniają wiele błędów, od wysyłania maili z adresu typu wladcyciemności@domena.pl, przez nerwowe drapanie się na spotkaniu z pracodawcą, po przeklinanie na rozmowie kwalifikacyjnej. Młodzi ludzie także często na rozmowach podają informacje o ciążach, orientacji seksualnej, a nawet preferencjach politycznych, nie wiedząc, że nie powinni tego robić.
Podczas warsztatów "111 minut do kariery", studenci dowiedzą się m.in., na jakie pytania nie muszą odpowiadać na rozmowie kwalifikacyjnej, poznają także kulisy rozmowy kwalifikacyjnej oraz triki, które stosują rekruterzy z extreme- i stress interview włącznie.
"To nie będą wykłady czy pogadanki, a konkretne sytuacje. Pokażemy studentom, jak wygląda ekstremalna rozmowa kwalifikacyjna, przepytamy ich z niedozwolonych pytań, pokażemy także przykłady +CV-kwiatów+. Żacy poznają także tajniki personel brandingu i dress code. Będziemy także +strzelać+ do studentów nietypowymi pytaniami" - mówi rzecznik prasowy organizatora kampanii Artur Ragan. "Wbrew pozorom, zwykła rozmowa z przyszłym szefem może być spotkaniem z piekła rodem i na to trzeba się przygotować" - dodaje.
Debiutantom zwykle nie wychodzą rozmowy kwalifikacyjne. Aż 6 na 10 rozmów rekrutera ze studentem kończy się całkowitą klapą. Młodzi ludzie nie wiedzą, jak zachować się na takim spotkaniu i jak się do niego przygotować. W efekcie większość żaków już na wstępie jest skreślana z listy potencjalnych pracowników.
"Dzięki współpracy z uczelniami i ich biurami karier wiemy, że studenci i absolwenci popełniają podstawowe błędy. Począwszy od wysłania maila z adresu w domenie buziaczek, a skończywszy na postawie na rozmowie kwalifikacyjnej. Ta ostatnia może być różna, zdarzają się obrażone Kleopatry, przeżuwacze, drapacze, ponurzy i z dzwoniącym telefonem. A to wszystko jest oceniane i skrzętnie notowane przez rekrutera. Warsztatami +111 minut do kariery+, chcemy pokazać te błędy, a tym samym dać wskazówkę, czego nie robić. W ramach ogólnopolskiego projektu specjaliści rynku pracy oraz doradcy personalni będą spotykać się ze studentami z całej Polski, pokazując na warsztatach obraz ich samych" - mówi Ragan.
Projekt wychodzi jednak poza CV i rozmowę, wkracza także na social media. Studenci i absolwenci "żyją" w mediach społecznościowych. Jednak mało który z nich wie, że to życie obserwują rekruterzy i potencjalni pracodawcy. Wbrew pozorom jeśli student nie pogrąży się na rozmowie, może to za niego zrobić profil na Facebooku. Zwłaszcza jeśli ubiega się o pracę, w której wizerunek jest na wagę złota.
"Zdjęcie z imprezy, w stanie wskazującym na brak umiaru, ustawione jako profilowe, może pogrążyć przyszłego managera. Pokażemy więc studentom, jak uporządkować swoje fan page, co usunąć, jak się uchronić przed wścibstwem HR-owca, zwłaszcza w okresie, kiedy poszukujemy pracy. Dziś aż 70 proc. aplikujących odrzucanych jest właśnie z powodu treści zamieszczonych w social mediach. 42 proc. pracodawców nas sprawdza" - mówi Ragan.
Najważniejszymi punktami warsztatów będą ćwiczenia praktyczne. Ochotnicy będą mogli sprawdzić się w rozmowie z rekruterem. Organizatorzy zapewniają jednak, że nie będą to sztampowe rozmowy, studenci będą mieli do czynienia z ekstremalnymi przypadkami.
Pierwsze warsztaty w ramach kampanii "111 minut do Kariery" odbędą się na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach, 23 kwietnia o godz. 11. Więcej informacji studenci mogą znaleźć na stronie: www.111minut.pl