Łódź centrum tkanin high-tech

23.07.2008 Skomentuj pierwszy
W Łodzi odradza się włókiennictwo. We współpracy z naukowcami powstają zaawansowane technologiczne materiały, które np. niszczą bakterie lub hamują rozprzestrzenianie się ognia

Łódzcy naukowcy oraz specjaliści spółki Andropol opracowali materiał, który hamuje rozwój drobnoustrojów. Produkowane będą z niego m.in. fartuchy dla lekarzy. Tkaninę opracowali naukowcy Instytutu Włókiennictwa z Łodzi oraz specjaliści firmy Andropol z Andrychowa (koło Wadowic). Taka współpraca nauki z biznesem sprawiła, że autorzy pomysłu dostali pieniądze na projekt z Unii Europejskiej. Produkcja rozpoczęła się niespełna miesiąc temu. Tkanina jest antybakteryjna i antyelektrostatyczna. Dzięki odpowiednim surowcom i opatentowanym splotom drobnoustroje giną. - Można zapobiec zakażeniom pooperacyjnym - mówi Jarosław Oleś, przedstawiciel spółki.
 

Antybakteryjny materiał na pościel firmy Webertex
Fot. Małgorzata Kujawka / AG

Dodaje, że są już firmy, które z tkaniny będą szyć ubrania dla lekarzy i personelu medycznego. - Coraz więcej publicznych szpitali, a także prywatnych klinik chce mieć odzież wysokiej klasy. Powstają więc firmy, które zajmują się szyciem, a potem serwisowaniem takich ubrań - opowiada Oleś.
 
Tkaniną zainteresowane są też gabinety stomatologiczne i zabiegowe. Szczególnie te, w których prowadzone są badania i operacje z wykorzystaniem aparatury mogącej powodować wyładowania. Ponieważ tkanina jest antyelektrostatyczna, uchroni lekarzy przed podrażnieniem skóry i oparzeniem.

Łódzcy naukowcy cieszą się, że ich badania nie trafiają do szuflady, a są wdrażane do produkcji. - Na tym najbardziej nam zależy. Organizujemy spotkania z firmami, pokazujemy nasze możliwości, po to by współpracować z przemysłem - mówi dr Jadwiga Sójka-Ledakowicz, dyrektor naukowy Instytutu Włókiennictwa w Łodzi.

Jej zdaniem przemysł włókienniczy w Polsce się odradza. Ale to nie są już zwykłe tkaniny ani ubrania. - Tu nie wygramy konkurencji w tanimi produktami z Azji - uważa dyrektor. - By istnieć, firmy muszą produkować tkaniny z ładunkiem wiedzy, powstałe we współpracy z naukowcami.

Wyroby opracowane przez Instytut Włókiennictwa w Łodzi stosowane są nie tylko w przemyśle włókienniczym, ale także: energetycznym (taśmy do kabli średnich napięć), budowlanym (tkaniny odtworzeniowe do renowacji zabytkowych budynków), ogrodniczym (maty do hodowli kwiatów) i w transporcie publicznym (włókniny blokujące rozprzestrzenianie się ognia).

Produkcja niezwykłych tkanin uratowała też Andropol. Kilka lat temu spółce przepowiadano bankructwo. Spadła sprzedaż jej obrusów i pościeli, musiała zwalniać pracowników. Dziś firma szyje odzież dla strażaków, pracowników rafinerii i ratowników górskich. W jej wyroby ubrani są polscy żołnierze w Iraku.

O tym, że z Chinami nie wygra się kosztami produkcji, wiedział Krzysztof Gajda, który w 2006 roku został prezesem i właścicielem spółki Webertex. - Możemy wygrać tylko wtedy, gdy postawimy na mariaż biznesu z nauką - powiedział.

Znacznie rozbudował laboratorium i dał pole do popisu technologom. Firma nawiązała też współpracę ze spółką Poch SA z Gliwic. - Tamtejsi naukowcy opracowali nanocząstki srebra i powiedzieli, że jeśli uda nam się przyłączyć je do tkaniny, otrzymamy produkt o bardzo dobrych właściwościach - opowiada Elżbieta Jędrusińska, główny technolog Webertex.

Tak powstała tkanina biostatyczna, z której od kilku miesięcy spółka Webertex produkuje pościel. - Tkanina hamuje rozwój bakterii, redukując np. gronkowca złocistego i pałeczki zapalenia płuc aż o 99 procent - mówi Jędrusińska. - Nawet po 70 praniach utrzymuje swe właściwości.

Firma nawiązała współpracę ze szpitalami i firmami szyjącymi odzież i pościel dla służby zdrowia. Ale produkty trafiać będą też do zwykłych klientów.

Tkanina ma jeszcze jedną zaletę: eliminuje nieprzyjemne zapachy, np. potu. Dlatego firma zamierza też produkować materiał do wyściełania wewnętrznej części buta.

Właściwości nanosrebra zauważyła też inna łódzka firma - Rewon - która produkuje rajstopy dla dzieci. Spółka zdobywa właśnie ostatnie certyfikaty, a jesienią rozpocznie sprzedaż. - Polacy stają się bardziej wymagający. Klientów nie satysfakcjonują już rzeczy tanie, wolą zapłacić więcej, ale mieć wysoką jakość - słyszymy w dziale marketingu Rewon.

I to może być sposób na chiński eksport. - Tam powstaje masówka, przypływają kontenery identycznych produktów niskiej jakości. By się temu przeciwstawić, my proponujemy klientom krótkie serie, szybką zmianę wzornictwa i terminowe dostawy. Ale przede wszystkim produkujemy tkaniny specjalistyczne, których Chiny jeszcze nie robią - mówi Jolanta Steciak-Pietrucha, dyrektor ekonomiczny Webertex.

W 2006 roku spółka miała 15 mln zł obrotu i zysk netto na poziomie 400 tys. zł. W tym roku wynik będzie podobny. - Firma kupiła nową fabrykę, musieliśmy więc przenieść maszyny. W przyszłym roku, gdy już zadomowimy się na dobre, spodziewamy się znacznego zwiększenia obrotów - mówi dyrektor.

Pomóc ma jesienno-zimowa kampania reklamowa, podczas której zostanie zaprezentowana pościel z niezwykłymi właściwościami.

Joanna Blewąska, Łódź

 
KOMENTARZE (0)
Nieznajomy musisz być zalogowany aby dodać komentarz.
E-mail:
Hasło: