W przypadku tego radzaju konstrukcji jednym z najlepszych i najbardziej znanym podręczników jest książka "Konstrukcje drewniane w budownictwie tradycyjnym" Janusza Kotwicy, ksiażka ta zawiera wiele istotnych informacji i można nazwać ją na pewno pewnego rodzaju kompedium z tego zakresu. Ksiazką z którą warto byłoby się zapoznać jest na pewno ksiązka wymienionych już autorów: Pyraka oraz Włodarczyka z wydawnictwa WSiP "Posadowienie budowli, konstrukcje murowe i drewniane" jak łatwo się domyślić również są w niej zawarte informacje dotyczące konstrukcji murowych, książka jak i wcześniejsze WSiPu wykorzystywana w Technikum.

Tutaj niestety nie ma w czym wybierać. Najpopularniejsza to "Konstrukcje drewniane w budownictwie tradycyjnym" J. Kotwica - rzecz dobrze napisana, godna polecenia. Z innych to może tłumaczenie z niemieckiego "Budownictwo drewniane. Podręcznik inżyniera" H. Neuhaus ale bazuje ona na normie DIN, choć obecnie stosowanie Norm Polskich nie jest obligatoryjne więc można. Niestety ma jeszcze jeden feler kosztuje ponad 100PLN. Z innych to może "Budynki o szkielecie drewnianym z poszyciem" Malesza, Miedziałkowski, nie mam jej więc nie wiem czy warto. Natomiast wyjątkowo nie polecam (początkującym, bo w ogóle to jest dobra) "Przykłady obliczeń konstrukcji budowlanych z drewna" W. Nozyński. To chyba wszystko co obecnie jest dostępne na rynku. No i norma oczywiście PN-B-03150:2000

Zgadzam się ze Staśkiem, są książki w których konstrukcje drewniane to tylko jeden z rozdziałów i tutaj można się pokusić o "Domy jednorodzinne, konstruowanie i obliczanie" Prak, Michalak oraz "Obliczanie konstrukcji budynków wznoszonych tradycyjnie" Hoła i inni.

A właśnie co do korzystania z norm tzn. projektowania przy użyciu norm to właśnie z powodu tego że PN drewniana jest uboższa od normy niemieckiej znajomy posiadający swoje biuro projektowe, projektuje własnie na podstawie normy niemieckiej, posiada on oczywiście wystarczające doświadczenie aby spokojnie wziać ryzyko na siebie.

Ja się spotkałem z prokjektantami którzy nie tylko z niemieckiej normy korzystami ale z angielskiej teraz nie przypominam sobie odnośnie czego korzystali z normy angielskiej ale na pewno właśnie z tej. Brak obowiązku korzystania z norm ułatwia doświadczonym projektantom robienia coś co kompletnie się nie trzyma normy a jest dobre i tak powinno być. Np na włókna węglowe nie ma normy a przecież się projektuje z ich wykorzystaniem.