Telewizory na milimetry

10.10.2007 Skomentuj pierwszy

 



Producenci zaczęli wyścig o to, kto zaoferuje widzowi najcieńszy telewizor. Najnowszy prototyp pokazany w Japonii ma milimetr grubości.

Do niedawna na targach elektroniki użytkowej obowiązywała "mania wielkości" - Samsung, Panasonic czy Sharp prezentowały telewizory o coraz większej przekątnej ekranu. Na razie palmę pierwszeństwa dzierży Sharp ze swoim LCD o przekątnej 108 cali, czyli ok. 2,7 metra.

Najnowszy trend w branży telewizyjnej to jednak odchudzanie. Już wprowadzone kilka lat temu plazmy i LCD o grubości 8-10 cm w niczym nie przypominały tradycyjnych odbiorników kineskopowych, które sprawiały wrażenie wielkich i nieporęcznych klocków.

Ale jeszcze w tym roku na półki sklepowe trafią telewizory cieńsze niż palec - 1 grudnia Sony wprowadza w Japonii pierwsze telewizory oparte na technologii OLED, które będą miały zaledwie 3 mm grubości. Ekrany telewizorów XEL-1 mogą być tak cienkie, bo do emitowania światła nie potrzebują dodatkowej lampy jak w LCD, a wystarczają im materiały organiczne.

Sony o rynkowym debiucie OLED poinformowało w zeszłym tygodniu, w przeddzień japońskich targów elektroniki użytkowej CEATEC. Zdaniem niektórych analityków OLED może zastąpić wkrótce LCD. Inni jednak przekonują, że choć to obiecująca technologia, to na zmianę warty jeszcze za wcześnie.

Problem tkwi m.in. w niewielkich rozmiarach. Te telewizory, które trafią do Japonii, będą miały na razie ekran o przekątnej 11 cali (mniejszy niż w laptopach) i trzeba będzie za nie zapłacić ok. 1740 dol.

Kontrpropozycje ma trójka: Hitachi, Sharp i JVC. Każda ze spółek zaprezentowała na targach CEATEC prototypy swoich najnowszych telewizorów, które choć nie dorównują XEL-1, jeśli weźmiemy pod uwagę kryterium "cienkości", to mają znacznie większe ekrany i są o wiele szczuplejsze od dziś produkowanych odbiorników. I tak 52-calowy telewizor Sharpa ma 2 cm grubości, 42-calowy JVC - 2,2 cm, a 32-calowy ekran Hitachi - 1,9 cm.

Na razie tylko JVC ujawnił, że ze sprzedażą nowych telewizorów ruszy wiosną przyszłego roku. Kiedy Hitachi i Sharp? Prawdopodobnie za dwa, trzy lata.

Wszystkich przebił jednak Tsutae Shinoda, znany w branży jako twórca ekranu plazmowego. Były pracownik Fujitsu na CEATEC pokazał 43-calowy ekran, który miał zaledwie 1 mm grubości i ważył 800 gramów. Shinoda, prezentując nowy panel, wyginał go w trakcie wyświetlania obrazów.

Jak mówi Shinoda, zasada działania jest podobna do tej z telewizorów plazmowych (nieco upraszczając: gaz pobudzany przez elektrody zamienia się w plazmę, a ta emituje światło ultrafioletowe przetwarzane potem na światło widziane ludzkim okiem). Nowe panele mogą być jednak znacznie cieńsze i lżejsze i - jak przekonuje Shinoda - tańsze w produkcji niż wyświetlacze ciekłokrystaliczne czy plazmowe.

Kiedy trafią na rynek, tego Shinoda nie ujawnił. Nie wiadomo też, czy przyjmą się w zwykłych domach. Twórca nowych paneli widzi jednak dla nich zastosowanie w miejscach, w których dotąd trudno było zamontować telewizor. Np. dzięki temu, że można je wyginać, będzie można zamienić tunel w jeden wielki ekran.

KOMENTARZE (0)
Nieznajomy musisz być zalogowany aby dodać komentarz.
E-mail:
Hasło: